Odkrycie wiedza
/ Knowledge Discovery >> Odkrycie wiedza >> rozrywka >> kino >> sławni ludzie >>

Marilyn Monroe Early Life

ajwiększa

zjazd Gladys i Norma Jeane był zbyt krótki , Ponieważ miesiące mijały, Gladys stawała się coraz bardziej przygnębiony, aż pewnego ranka w styczniu 1935 roku, straciła kontrolę. Nie mogąc się uspokoić Gladys dół, para English zadzwonił jej najbliższy przyjaciel, Grace McKee, który zaproponował, by wezwać karetkę. Największa

Niektóre rachunki tego tragicznego epizodu, że Gladys raportu przyszli po Grace z nożem kuchennym. Bez względu na określone zdarzenia, matka Norma Jeane został zabrany, pierwszy General Hospital w Los Angeles, a następnie do Norwalk, gdzie Della Monroe zmarła kilka lat wcześniej. Największa

Tylko na bardzo krótkie okresy, Gladys została zinstytucjonalizowana dla reszta jej życia. Kiedy podrósł, ona też stała kojarzy się wyłącznie na religii i potrzebę, by odpokutować za dawne grzechy, tak jak Della zrobił. Największa

Angielski para, których imiona nie są znane, przechowywane Norma Jeane dla lepszej części rocznie, choć byli zmuszeni przenieść się do małego mieszkania, gdy nie mogli nadążyć z płatności w domku Gladys. Ostatecznie para wróciła do Anglii, Norma Jeane przeniósł się z niektórymi sąsiadami, Harvey Giffens. Największa

Giffen oferowane legalnie przyjąć Norma Jeane, podobnie jak jeden z współpracowników Gladys ze skonsolidowanego Filmowych Industries, ale Gladys odmówił. Po Giffens przeniósł się do Missisipi, Grace McKee został mianowany opiekunem prawnym dla nieszczęsny dziewczynki. Największa

W dniu 13 września 1935 roku, Grace wziął Norma Jeane do Domu Sierot w Los Angeles Towarzystwa, ponieważ nie była w stanie finansowo zapewnić jej w tym czasie. Wstęp Norma Jeane do sierocińca reprezentowane dno do dziecka, którego życie krótkie zostało nic prócz kolejnych niskich punktów Największa

W 1962 roku wywiadzie, Marilyn przypomniał jej natychmiastową reakcję na sierocińcu. &Quot; Zacząłem płakać, "Proszę, proszę, nie każ mi wejść do środka. Nie jestem sierotą, moja matka nie żyje. Nie jestem sierotą - to jest po prostu, że jest chora w szpitalu i nie może się mną zająć. Proszę, nie każ mi żyć w Domu Sierot. " Największa

Marilyn często pomalowane na ciemny portret jej dwóch lat w sierocińcu, co sprawia wrażenie, że to o wiele ostrzejsze niż w rzeczywistości. Twierdziła, że ​​miała do mycia 100 kubki, talerze, 100 i 100 noże, widelce, łyżki i trzy razy na dobę, siedem dni w tygodniu. Za jej starania, otrzymała pięć groszy miesięcznie, z których cztery wszedł do tacę w kościele. Najwię