Bez wątpienia - i chyba najważniejsze - jej obraz i legenda ma prawo przenieść nas w sposób, który nie może być intelektualne. Na poziomie podstawowym, trzewnej, że jest niezwykle potężnym częścią naszego życia i naszej kultury Największa
Ona należy do nas teraz. - Coś sama Marilyn przyznał jej niedokończonej autobiografii. " wiedziałem, że należał do publiczności i do świata, " pisała, " nie dlatego, że był utalentowany, a nawet piękne, ale nie dlatego, że należał do czegokolwiek lub kogokolwiek innego ". Łódź